Wielkie podziękowania dla tatusia za kulisami
Whitney i ja mieliśmy niezwykły weekend na Blogher 08. Zakładaliśmy się ze starymi kumplami i nowymi (jak Grover z Sezamki Street i Anna z MommyPoppins) i idziemy do ciemności każdego Noc (nie, dopiero do świtu, jak niektórzy inni ludzie, ale minęły w łóżku naszych dzieci tak samo).
To nie jest post, aby powiedzieć ci wszystko, co widzieliśmy, i nauczyliśmy się (dużo!), Ale raczej jest to list miłosny do mojego męża, Alec.
Alec pracował z domu w piątek, aby mógł wykonać przedszkola i sama się nie pomieszać. Upostrzegł obiad, czasy łóżka, obiady i walkę. Zameldowaliśmy się pod koniec piątku i wszystko poszło całkiem dobrze. Cholera, dzieci były w szkole od około 8 rano do 5:30, więc nie byłem tak bardzo zaniepokojony.
Ale sobota była inną historią… miał 12 pełnych godzin placów (które zorganizował!), Pieluchy, posiłki (które zdeterminował), napady złości i radości. Kiedy wróciłem z ostatniego dnia konferencji, po prostu bulgocząc i pękając z pomysłami i entuzjazmem, spędziliśmy co najmniej 20 minut opowiadając wszystkie szczegóły jego dnia, gdy wypolerował butelkę białego wina (również bez asystowania). Oczywiście to uwielbiałem. Chciałem wiedzieć wszystko, co przegapiłem… ale uśmiechnąłem się też w środku, aby pomyśleć o tym, jak muszę mu zabrzmieć przez wszystkie inne dni, kiedy pracuje i zostaję w domu.
Następnego dnia, niedzieli, Holden był tak zachwycony, widząc mnie, że chciałby być prawie na kolanach przez cały czas. a Milo (z jego przyspieszeniem dla malucha z dnia na dzień) miał tylko oczy dla tatusia (oczywiście nazywa nas obojgiem „dada”).
Alec nawet kołysze zestaw huśtawki
Kocham cię i doceniam, alec; Umożliwiasz wszystko! ?